Jak podaje Onet za DT.
Czyli kolejne księżycowe fałszerstwo. Premier Holandii dostał ten kamień jako pamiątkę. Dr Jan Pająk już dawno temu proponował zbadanie pamiątkowych kamieni. Stwierdzono że jest to fragment skamieniałego drzewa. NASA powinna teraz twierdzić że to autentyczny kamień i jest dowodem na występowanie lasów na księżycu w prehistorii.;-)
Cytat z 1/4 monografia 9.
No i czemu się ludzie dr Pająka nie słuchają? Kiedyś właśnie księżycowe kamienie były dowodem na to że ludzie byli na księżycu. Dowodem twardym jak skała, i w przenośni i dosłownie. Jak widać dowody powoli się wykruszają. Zostało jeszcze wiele księżycowych kamyczków. Może wśród nich trafi się chociaż jeden autentyczny.;-)
Kolejna sprawa dotycząca ciężaru właściwego. Na Ziemię spada wiele kamieni z nieba, ludzie nazywają je meteorytami. Jest ich o wiele więcej niż pamiątek z księżycowych podróży i są rozrzucone równo po wielu krajach. Ciężar właściwy łatwo jest zmierzyć wystarczy masa i objętość ciała. Meteoryty zawsze są ważone, co do objętości to można zrobić tak jak Archimedes, czyli zanurzyć w cieczy i zważyć ile wody będzie wypierać. Chyba mierzenie ciężaru właściwego też jest podstawową procedurą, lecz co do tego nie mam pewności.
Z kopernik.org:
"Księżycowy kamień" podarowany premierowi Holandii okazał się być nieautentyczny - podał dziennik "Daily Telegraph". "Znalezisko" podarowali politykowi astronauci z Apollo 11, z czasem stało się ono jedną z największych atrakcji holenderskiego muzeum."
Czyli kolejne księżycowe fałszerstwo. Premier Holandii dostał ten kamień jako pamiątkę. Dr Jan Pająk już dawno temu proponował zbadanie pamiątkowych kamieni. Stwierdzono że jest to fragment skamieniałego drzewa. NASA powinna teraz twierdzić że to autentyczny kamień i jest dowodem na występowanie lasów na księżycu w prehistorii.;-)
Cytat z 1/4 monografia 9.
1. Substancje przywiezione na Ziemię z Księżyca, np. przez misję Apollo, zgodnie z tymi równaniami muszą wykazywać na Ziemi wyższy ciężar właściwy niż identyczne do nich substancje pochodzenia ziemskiego. Aż dziw więc tutaj bierze, że badacze amerykańscy nie odnotowali dotychczas owej różnicy w ciężarach (…)(A może jest coś z prawdy w owych upartych rumorach, że Amerykanie sfabrykowali swoje rzekome loty na Księżyc i stąd materiały jakie podobno miały pochodzić z Księżyca faktycznie są ziemskiego pochodzenia.)(…)
3. Poprzez dokładne pomierzenie ciężarów właściwych pierwiastków składających się na jakiś meteoryt, (…) W podobny sposób sprawdzić kiedyś będzie można np. czy próbki "skały księżycowej" otrzymanej przez kogoś jako pamiątka, faktycznie są skałą z Księżyca.
No i czemu się ludzie dr Pająka nie słuchają? Kiedyś właśnie księżycowe kamienie były dowodem na to że ludzie byli na księżycu. Dowodem twardym jak skała, i w przenośni i dosłownie. Jak widać dowody powoli się wykruszają. Zostało jeszcze wiele księżycowych kamyczków. Może wśród nich trafi się chociaż jeden autentyczny.;-)
Kolejna sprawa dotycząca ciężaru właściwego. Na Ziemię spada wiele kamieni z nieba, ludzie nazywają je meteorytami. Jest ich o wiele więcej niż pamiątek z księżycowych podróży i są rozrzucone równo po wielu krajach. Ciężar właściwy łatwo jest zmierzyć wystarczy masa i objętość ciała. Meteoryty zawsze są ważone, co do objętości to można zrobić tak jak Archimedes, czyli zanurzyć w cieczy i zważyć ile wody będzie wypierać. Chyba mierzenie ciężaru właściwego też jest podstawową procedurą, lecz co do tego nie mam pewności.
Z kopernik.org:
Ponadto okruch meteorytu będzie zawsze cięższy (większy ciężar właściwy) od podobnych rozmiarów skał ziemskich.Czyli tak jak przewidywał dr Jan Pająk. To wynika z tego że są bardziej zbite i mają inny skład od kamieni ziemskich, a nie różnic w grawitacyjnym oddziaływaniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz