poniedziałek, 28 września 2009

Polański i pedofilia

Polański upił i zgwałcił analnie trzynastoletnią dziewczynkę. Pokrzywdzona zeznała że niemiała ochoty. Raczej łatwo jest w to uwierzyć, trzynastolatki raczej nie marzą o rozpychaniu odbytu penisem. Polański twierdzi natomiast że ‘ona chciała’. Wszyscy gwałciciele tak mówią. Nawet jeśli ktoś wierzy w wersje Romana to z technicznego punktu widzenia niema to najmniejszego znaczenia, stosunek z nieletnią jest według prawa Kaliforni gwałtem. Nawet jeśli oskarżony udokumentuje że nakłonił ofiarę do seksu za cukierki.
Niektórzy zwykli internauci bronią nawet Polańskiego. Ktoś kiedyś o nich wypowiedział się tak: Gdyby to był zwykły Polaczek bez forsy to za to co zrobił te same osoby żądałyby dla niego dożywocia bez sądu, media by robiły na niego nagonkę od rana do wieczora, ale to jest bogaty Żyd i do tego robił ładne filmy to może bezkarnie gwałcić.
Media broną Polańskiego. Jest to dla mnie szokujące! Ludzie którzy powinni być obiektywni lub przynajmniej takich udawać bawią się w ewidentne robienie ludziom wody z mózgu. Chociażby podawanie, że chodzi o uwiedzenie nieletniej, jak to beztrosko brzmi w porównaniu z pedofilią i trzydziestoletnią ucieczką przed wymiarem sprawiedliwości. Felietony to już zupełny kosmos. Filmowcy protestują przeciw zatrzymaniu. Kolejny brak przyzwoitości, bronienie swoich nieważne co by nie zrobili. Jak można widzieć coś złego w tym że pedofil został aresztowany? Do tego wyzywanie ofiary od prostytutek. Ci ludzie nie mają ani wstydu ani przyzwoitości. Chyba według ich logiki to zawsze ofiara jest winna, a skoro jest winna to trzeba ją ukarać. Jeszcze trochę to będą żądać wymierzenia jej chłosty tak jak zgwałconym kobietom w pewnych państwach.

Śmieszą mnie argumenty że zrobiono na niego zasadzkę i to było złe. Amerykanie od trzydziestu lat zapraszali go na proces i jakoś to na niego nie działało. Co może szwajcarzy też mieli poprosić żeby przyszedł na komendę? Wtedy by się do końca życia w Szwajcarii nie pokazał. Zwinęli go sprawnie, bez fuszerki gdy mieli pewność że na 100% się pokaże. Gdyby raz dali plamę to by kolejnej szansy od niego nie dostali, tak jak było w Ameryce. To cwany przestępca, gdyby taki nie był to by nieudało mu się uciec z Ameryki i zrobić tyle filmów.
Najzabawniej, a jednocześnie najbardziej przerażająco zachowuje się Radosław Sikorski. Opowiada dziennikarzom że zwróci się do Obamy by skorzystał z prawa łaski. Po pierwsze ułaskawia się skazanego wyrokiem sądu, więc wypadałoby poczekać aż taki zapadnie (jest szansa że ułaskawienie nie będzie potrzebne). Zawracanie głowy dla prezydenta USA przez ministra spraw zagranicznych Polski sprawą pospolitego przestępstwa, jest niepoważne, bezcelowe i w złym świetle stawia Polskę. Radosław mógłby ponękać Amerykanów sprawami ważniejszymi dla interesu Polski, chociażby Afganistan, dozbrojenie polskiej armii, zniesienie wiz dla Polaków. W wywalczeniu czegokolwiek na tym polu ma większe szanse niż osiągnięcie tego że prezydent USA ułaskawi zbiegłego pedofila.
A gdzie jest Tusk gdy jego minister odwala takie numery? Tusk kiedyś powiedział coś w stylu pedofil to kreatura, a nie człowiek. Za co dostał słuszna naganę od zwolenników praw człowieka. Przypomnieć należy że Tusk tak mówił o osobie która gwałciła swoją córkę gdy ta miała więcej niż 15 lat. Czyli nie był to nawet czyn podlegający pod ‘czyn lubieżny z małoletnim’, prawnie żadna pedofilia ani nic z tym związanego. Chciałbym usłyszeć co ciekawego Tusk ma do powiedzenia o człowieku (a może kreaturze?) który upija i wykorzystuje seksualnie 13letnią dziewczynę. Premier zapewnie mówił to pod publikę, a emocje były udawane, a teraz pijarowcy mają trudniej. Jak premier podtrzyma swoją opinię na temat pedofilii to zyska w oczach społeczeństwa, lecz nastawi się przeciw mediom. Ludzie szybko zapominają media nigdy. Czekałem i się doczekałem, premier się spokojnie, delikatnie i nieemocjonalnie wypowiedział - "(...) jest to sprawa o gwałt, o uprawianie seksu z dzieckiem i nie możemy mieszać do tego polityki (...)". Radka powinien jednak zdymisjonować.
Z kolei były już minister Tuska, Ćwiąkalski który się już raczej w politykę nie bawi bez ogródek zalicza czyn Polańskiego do pedofilii. Prezydent natomiast jakby spokojniejszy, wcześniej jasno wypowiadał się że gwałcicieli nie ułaskawiam (sprawa Jakuba T. – gwałt w Anglii), teraz dręczony przez dziennikarzy określa czyn Polańskiego jako ‘nie najpiękniejszy’.
Nawet jeśli Polański zostanie skazany na odsiadkę, to przecież krzywda mu się niestanie. Koleś się wypalił i na pewno pobyt w amerykańskim wiezieniu pobudziłby jego artystyczne wizje. Mógłby o tym niejeden wspaniały i wzruszający film nakręcić. Artysta jak cierpi to tworzy najlepiej. Jako dodatkowe plusy należy zaliczyć to że w wiezieniu miałby pod dostatkiem seksu jaki lubi. To dla niego byłyby takie wczasy na koszt amerykańskiego podatnika, naładowanie akumulatorów. Na pewno fani jego filmów by na tym skorzystali.
Jak tak patrzę jak media rozmiękczają główki, czytam niektóre wypowiedzi w Internecie tłumaczące Polańskiego w stylu ‘może wyglądała na starszą to mógł sobie poużywać’ to przewiduje że jeszcze dożyję czasu gdy będą marsze w celu zalegalizowania sadomaso z pięciolatkami, bo przecież z roku na rok ‘dzieci coraz szybciej dojrzewają’ (zapewne przez hormony wzrostu w jedzeniu, efekt cieplarniany i bełkot w TV) i trudno ‘ustalić granicę wiekową’(zawsze ją można przesunąć o jeden rok i tak do pięciu lat).
Podstawą państwa prawa jest równość wobec prawa. Podważanie tej zasady dla filmowca przez innych filmowców i ministra Sikorskiego to jakiś absurd. Jak chcą to niech jasno powiedzą że są za legalizacją stosunków seksualnych z nieletnimi. Dążenie do legalizacji pedofilii uznałbym nawet za mniej rażące niż podważania zasady równości wobec prawa.

sobota, 26 września 2009

Elektrownia z piramidy

Jan Pająk miał pomysł żeby wykorzystać piramidę do generowania darmowej energii i jako urządzenie kontaktowe (coś jak si-bi radio tylko używające hipotetycznych fal telepatycznych zamiast radiowych). Właściwie pomysł nie był do końca jego, został przekazany dla byłej mis piękności w czasie jej snu przez przez kosmitów . Trudno było by wymyślić bardziej dziwaczny sposób pozyskiwania wiedzy technicznej. Te niesamowite urządzenie zostało opisane w książce "Losy jednej piramidy". Postanowiłem udostępnić tę książkę w formie e-booka dla wszystkich czytelników tego bloga do pobrania zupełnie gratisowo! Czyż nie jestem wspaniały?
Losy jednej piramidy - Daniela Giordano i Jan Pająk
Tak naprawdę to udostępnił tę książkę JP na swojej stronie (zachęcam do zerknięcia, są tam zdjęcia).
Prof J.P. i pani Giordano próbowali zbudować prototypy urządzenia i nie odnieśli większych sukcesów, co oczywiście nie przekreśla możliwości zadziałania tego urządzenia, wiadomo jak trudno jest zbudować prototyp.
Urządzenie składa się z piramidki, magnesów na które są nawinięte zwoje i kryształu piezoelektrycznego.

Piramidka Flavio Thomas'a
Innym eksperymentaatorem który bawił się piramidką do generacji energii był Flavio Thomas. Ogłosił on korzystając ze środka przekazu google.wideo że ma działającą piramidkę która generuje użyteczną energię elektryczną, a nawet przestawił (na wideo) prototyp w działaniu, który napędzał wiatrak komputerowy (zwany niekiedy wentylatorem).
Wideo do obejżenia
Transkrypcja po angielsku ze zdjęciami w pdf (dostępna gratisowo, zwróć uwagę że można to pobrać wciskając lewy przycisk myszy i 'zapisz jako').
Informacja na peswiki (en)
Jego urządzenie składa się z magnesu, zwoju, piramidki i kondensatora. Czyli brak w porównaniu z piramidką Pająka tylko tuby i kryształka piezoelektrycznego. Problem z tym eksperymentatorem jest taki że szybko zniknął. Nawet nie wiadomo jak się właściwie pisze jego nazwisko czy Flavio Thomas, czy Tomas Toerwang, a może jeszcze jakoś inaczej. Nikt nie skopiował jego urządzenia. Konstruktor nie zostawił planów budowy.
Piramidka ak-dk'a
Inny z eksperymentatorów ogłosił na forum elektrody że zbudował działające urządzenie free energy na podstawie piramidki. Użył rezonatora kwarcowego , zastępuje on kryształ piezoelektryczny w pomyśle Pająka. Moc uzyskana jest bardzo mała, lecz mierzalna. Do końca niema pewności co jest źródłem mocy, być może to są to fale radiowe generowane przez pobliskie źródła. Ak-dk próbował wyeliminować tę możliwość ekranując przy przy pomocy foli urządzenie, ale jak wiadomo przy radykalnych twierdzeniach potrzeba radykalnych dowodów.

Dream machine

Witam wszystkich pseudonaukowych maniaków, rządnych kolejnej nowinki!
Od razu przechodzę do sedna. Dream Machine to takie urządzenie co daje po oczach światłem o częstotliwości 10Hz, ma ono przejść przez oczy do mózgu i wywołać tam częstotliwość 10Hz, czyli fale alfa (chyba ma to działać na zasadzie rezonansu). Fale alfa generowane przez mózg są w stanie relaksu i właśnie w osiągnięciu tego stanu ma pomagać Dream Machine.
Można do tego użyć monitora komputera.
dream machine monitor
Gasimy światło i odpalamy 'Start Dreamachine'->'Start'. Zamykamy oczy i patrzymy na monitor i się relaksujemy.
Może wywołać epilepsje.
Czy rzeczywiście wywołuje mózgowe fale alfa tego nie wiem, jeśli ktoś ma pod ręką elektroencefalograf to może to sprawdzić.
Po co wprowadzać się w ten stan? Ma on polepszać pamięć, ułatwiać naukę i koncentrację.

czwartek, 17 września 2009

Gigantyczny orzeł z Nowej Zelandii

Gigantyczny orzeł też żył na Nowej Zelandii (tak jak dr Jan Pająk). Żywił się ptakami moa (też tak jak on wymarłymi). Przykład ten pokazuje jak powiązane są zwierzęta w ekosystemie. Wyginięcie jednego pociąga wymarcie z głodu innych. Dobrze że zostały po nim kości to może za kilka lat wydobędzie się z nich DNA i się sklonuje go używając jajka zwykłego orła. Świeższe kości niż kości dinozaurów to może się uda, ale z drugie strony po co dziennik.pl twierdzi że mógł on przejawiać agresje wobec ludzi, a nawet ich zjadać (Osobiście uważam to za mało prawdopodobne). Link - zdjęcia czaszki orła. Ważył 13kg więc nie był najcięższym ptakiem latającym, obecnie żyjący drop waży do 17 kg.
Dr Jan Pająk uważa gigantyczne nowozelandzkie zwierzęta i rośliny powstały w wyniku oddziaływania pola telekinetycznego eksplodującego UFO.
#3. Pojawienie się gigantycznych mutacji organizmów żywych. Telekinetyczne skażenie Nowej Zelandii podczas eksplozji Tapanui powodowało w przeszłości, oraz ciągle powoduje obecnie, że organizmy żywe jakie rodzą się w Nowej Zelandii, lub w pobliskich jej oceanach, czasami mutują się do gigantycznych rozmiarów. Mechanizm owej mutacji wyjaśniony został w podrozdziale JE9.2 z tomu 9 monografii [1/4]. Z powodu owych mutacji, w samej Nowej Zelandii, a także w wodach jakie ją otaczają, niemal każda istota żywa występuje w dwóch rozmiarach: normalnym i gigantycznym. Ów gigantyczny rozmiar jest zwykle 5 do 12 razy większy niż normalny rozmiar. Oto fotografia najbardziej słynnego z grona gigantycznych mutantów Nowej Zelandii, mianowicie super-ptaka zwanego moa. Odnotuj jednak, że jest to tylko jeden przykład z długiego wykazu takich telekinetycznych mutantów(...)
Niezależnie czy eksplozja UFO miała miejsce czy też nie, istnienie na Nowej Zelandii gigantów jest zastanawiające, nawet bardziej niż dinozaury. Być może powstał jeden gigantyczny gatunek (moa) który pociągnął za sobą wzrost zwierząt które się nim odżywiały. Ewolucja na tak odciętej od świata wyspie mogła do tego doprowadzić. Na terenach kontynentów nacisk genów populacji był tak duży że "rozpuszczał" w populacji geny odpowiedzialne za gigantyzm, nawet jeśli pożywienia było pod dostatkiem.

Lekarstwo na AIDS? (vilcacora)

AIDS podobno można leczyć za pomocą vilcacory. Jest chorobą całkowicie uleczalną. Grzegorz Rybiński napisał książkę "Prawdziwa historia człowieka, który pokonał AIDS".
Oczywiście nie wiem czy w rzeczywistości jest to prawdziwa historia, ani czy Grzegorz Rybiński istnieje naprawdę bądź kiedykolwiek miał wirusa HIV. Być może książka jest napisana na zamówienie polskiego importera vilcacory.
Gdyby to była prawda to by trochę śmiechu było. W walkę z HIV zmarnowano kupę forsy podatników (głównie amerykańskich):
  • od rozdawania kondomów (ludziom umierającym z głodu) w Afryce,
  • po sympozja i konferencje w drogich hotelach
  • na kampanie informacyjne i puszczanie reklamówek z Hitlerem uprawiającym seks.
Z tego co mi wiadomo dzięki temu udało się uratować okrągłą liczbę osób czyli 0. A tu Rybiński twierdzi że AIDS można uleczyć za pomocą zwykłej peruwiańskiej roślinki.
Vilcacora według reklam leczy też raka. Czyli mamy magiczne zioło które za jednym zamachem leczy wszystkie nieuleczalne choroby zachodu. Nie zdziwiłbym się gdyby hemoroidy też uzdrawiało. Trudno w to uwierzyć, ale tonący brzytwy się chwyta i nawet chętnie za nią zapłaci.
Oczywiście bardzo bym chciał żeby Vilcacora miała uzdrawiającą moc.

Deewolucja człowieka

Jak podaje onet u człowiek występują trzy interesujące geny które kodujące białka, natomiast na ich miejscu w genomie szympansa są śmieci niekodujące niczego.

Wniosek jest oczywisty i nasuwa się sam. Po prostu te geny uległy mutacji i zamieniły się w bezwartościowe śmieci. Szympans pochodzi o człowieka, a nie odwrotnie.;-)

Osoby które wierzą że kosmici stworzyli ludzi manipulując DNA małp dostają kolejny argument. Ponieważ na razie jest to pierwszy przypadek w którym, jak chcą ewolucjoniści, DNA niekodujące zamieniło się magicznie w kodujące.