Czy Owsiak chce ominąć prawo przemianowując Woodstock na spotkanie religijne? Imprezy religijne nie potrzebują takiej ochrony jak imprezy masowe. Co jest sensowne bo na imprezach religijnych nie ćpa się i nie pije na umór.
"W swoim oświadczeniu Owsiak zaskakuje i zwraca się do związków wyznaniowych, które działają w Polsce. - Bardzo prosimy: czy zechcielibyście wziąć nas pod swoje skrzydła, aby w przyszłym roku spokojnie zorganizować Przystanek Woodstock. My już nie wyrobimy, my nie damy rady! Ta spirala żądań tylko wobec naszego festiwalu od dwóch lat jest masakryczna. Nie damy rady, aby koszty ochrony Przystanku Woodstock były wyższe od kosztów organizowania festiwalu." To cytat z gazety lubelskiej.
Czyli oczywisty jest cel przemianowania, na papierze, przystanku na imprezę religijną. Owsiak tego nawet nie ukrywa. No ale musi przynajmniej udawać, że ma to jakieś powiązania religijne.
Teraz portal wolnosc24.pl donosi, że na przystanku Woodstock będzie nauka wiązania hidżabu. To następuje bardzo szybko.
Zapraszanie na koncerty jurnych muzułmańskich, młodych mężczyzn przez Owsiaka nie jest najlepszym pomysłem. W Niemczech i inny krajach kończyło to się molestowanie kobiet. Może dlatego Owsiak chce Polskie kobiety opatulić w hidżaby i burki. To dla ich bezpieczeństwa przecież.
Kultura muzułmańska to kultura gwałtu. Na Woodstock kobiety często golą swoje miejsca intymne w kałużach, co muzułmanie mogą odebrać jak zaproszenie do gwałtu. Też jest dużo pijanych i naćpanych kobiet, według kultury muzułmańskiej karą za picie alkoholu jest gwałt. Te działania Owsiaka mogą wpłynąć na rozwój nienawiści do przedstawicieli kultury muzułmańskiej, a tego bym nie chciał. Muzułmanie to nasi bracie mniejsi. Musimy ich kochać jak Jezus nakazał i starać się o ich ucywilizowanie (konwersję na buddyzm, ateizm lub katolicyzm toruński).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz